U mnie w domu na stole wigilijnym pojawiały się kluski z makiem. Dopóki nie poznałam mojego męża nie wiedziałam o ich istnieniu, a on nie słyszał o kluskach z makiem...tak bywa różne rodziny, różne obyczaje i inne tradycje. Ale przecież o to chodzi :) Zatem w tym roku na wigilijnym stole u mojej mamy nie będzie klusek z makiem, a makiełki zrobione przez mojego męża z przepisu mojej teściowej
Makiełki mojego męża
- 500 g maku (nam przez przypadek udało się kupić mielony)
- ulubione bakalie, wg uznania - u nas daktyle, figi, rodzynki, orzechy włoskie,orzechy laskowe,migdały, morele, skórka pomarańczowa
- 100 g masła
- 200 g miodu ( u nas spadziowy)
- 4 duże pszenne bułki - najlepiej czerswte
- 700 ml mleka do namoczenia maku
- ok 400 ml mleka do namoczenia bułek
Mak namaczamy w mleku,najlepiej przez całą noc (może być również dłużej). Rodzynki namaczamy we wrzątku, pozostałe bakalie siekamy drobno. Jeśli nie mamy zmielonego maku - musimy go zmielić!
Gdy mak nie 'wypił' całego mleka odlewamy pozostałą część.
Roztapiamy masło,na nim podsmażamy odsączony mak, dodajemy miód i bakalie, smażymy do momentu gdy stwierdzimy iż ma odpowiednią konsystencję. Odstawiamy do ostygnięcia.
Jeśli nie mamy czerstwych bułek - musimy je ususzyć - kroimy bułki w kostkę i suszymy w piekarniku
Tak przygotowane bułki nasączamy mlekiem - delikatnie, aby później mleko nie stało w naczyniu w którym przygotowujemy makiełki.
Bułki przekładamy masą makową i tak na zmianę do wykończenia składników - staramy się by ostatnią warstwę stanowił mak.
Ozdabiamy cząstkami mandarynek i migdałami.
Nakładamy starając się wyciągać od dołu do góry by mieć przekrój wszystkich 'stref'.
Smacznego!
Życzymy Wam wszystkim Wesołych Świąt
U mnie w domu też nie ma makiełek na święta, a chętnie bym spróbował :)
OdpowiedzUsuńMikołaj to zapisuj w folderze 'do zrobienia' i za rok do wypróbowania :)
Usuń