Pamiętam jak kilka lat temu po raz pierwszy kupiliśmy doradę i gdy wzięłam się za jej przygotowanie, mój mąż (zwolennik filetów) z oburzeniem spojrzał, że ja taką całą rybkę układam na blaszce.
Oddałam wtedy jego sztukę w jego ręce, swoją i dziewczynek zostawiłam tak jak przygotowałam, a mój mąż poodcinał głowę, wszystkie płetwy i pozwolił zrobić dalszą część czyli nadziewanie...
Jakie było jego zdziwienie gdy podczas obiadu to ja miałam delikatne, pyszne mięso bez ości, a on siedział i przeklinał moment gdy odcinał głowę i płetwy...od tego momentu Doradę robimy już po mojemu :)
Dorada z pieca
- 3 dorady
- pęczek natki pietruszki
- 4 ząbki czosnku
- 1/2 cytryny pokrojonej w plasterki
- sól morska
Ryby oczyszczamy z wnętrzności i płuczemy pod bieżącą wodą.
Następnie delikatnie solimy i wkładamy natkę pietruszki oraz plasterki czosnku, jeśli tuż po przygotowaniu będziemy ryby wkładać do nagrzanego piekarnika możemy od razu włożyć do brzucha ryby po plasterku cytryny. Natomiast gdy przygotowujemy rybę wcześniej cytrynę wkładamy tuż przed wstawieniem do piekarnika
Dodatkowo w skórze robię nacięcia aby włożyć w nie plasterki czosnku, obficie obsypuję solą morską i wkładam do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy ok 20 minut.
Podajemy z lekką sałatą i pieczonymi ziemniaczkami
Smacznego!
Uwielbiam taką pieczoną rybkę. :) Jeśli masz ochotę zapraszam w moje skromne progi w odwiedziny. :)
OdpowiedzUsuńna pewno skorzystam z zaproszenia :)
UsuńTak przyrządzona ryba smakuje najlepiej ...
OdpowiedzUsuńUwielbiam pieczoną rybkę, smakuje najlepiej! :)
OdpowiedzUsuńja też tak sądzę :)
Usuń