Wspomnienie dzieciństwa - zupa owocowa :) W tym roku obserwuję mega urodzaj czereśni - na naszym skromnym drzewku pojawiło się zaledwie kilka, ale mój mąż namiętnie kupuje je na straganach. Chwyciła nas nostalgia i postanowiliśmy część 'przerobić' na zupkę, od rana ręcznie drylowałam i na drugie śniadanie lub jak kto woli wczesny pierwszy obiad mieliśmy pyszną zupę.
Przepis będzie tylko opisowo-poglądowy, gdyż w natłoku zapomniałam wszystko pomierzyć, zważyć i zapisać :)
Zupa czereśniowa
- wydrylowane czereśnie
- garstka czerwonych porzeczek
- makaron muszelki
- 1/2 kisielu żurawinowego
- cukier
- woda
- sok z cytryny
- przypraw do słodkich deserów Kamis
- śmietana
Wydrylowane czereśnie zalewamy woda i zagotowujemy pod przykryciem. Dodajemy do smaku i złamania słodyczy garstkę czerwonych porzeczek i sok z cytryny. Doprawiamy do smaku cukrem i przyprawami. Na sam koniec wlewamy rozrobiony z zimną wodą kisiel i zagotowujemy. W międzyczasie gotujemy makaron. Na talerz nakładamy makaron, nalewamy zupę i dekorujemy kleksem śmietany...mniam smak lata, smak dzieciństwa..


ja tak niekulinarnie teraz - bardzo fajne, przemyślane kompozycje foto ;)
OdpowiedzUsuń