Niedawno miałam zaszczyt piec tort urodzinowy dla mojej koleżanki ze studiów. Przez kilka dni zastanawiałam się jaki będzie odpowiedni, no i padło na tiramisu - nie takie włoskie, ale i tak chyba wyszło dobre :)
Przepis specjalnie dla Moniki i Michała ;)
(na małą 19 cm tortownicę)
- 4 jajka (w temperaturze pokojowej)
- 70 g mąki ziemniaczanej
- 70 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki maki pszennej (przepis zaadoptowałam z biszkoptu kakaowego gdzie były 2 łyżeczki kakao)
- 150 g drobnego cukru do wypieków
Nasączenie:
- 4 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
- 400 ml wrzątku
- 100 ml alkoholu (użyłam likieru Khalua i rumu miodowego)
Krem
- 500 ml śmietany 30% lub 36%
- 250 g serka mascarpone
- 2 łyżki cukru pudru
Dodatkowo wiórki z gorzkiej czekolady z połowy tabliczki
Przygotowanie
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na gęstą sztywną i lśniącą pianę. Następnie powolutku dosypujemy cukier - partiami aby dobrze rozpuścił się w pianie.
Po uzyskaniu sztywnej konsystencji dodajemy po jednym żółtku, po zmiksowaniu wszystkich jajek odstawiamy mikser i zabieramy się za prace ręczną.
Mąki przesiewamy i delikatnie wsypujemy małymi partiami do masy jajecznej łącząc wszystko szpatułką.
Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia i wlewamy ciasto.
Tak przygotowane ciasto wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 stopni i pieczemy ok 30 minut, do suchego patyczka - możemy sprawdzić około 25 minut po rozpoczęciu pieczenia.
W międzyczasie przygotowujemy nasączenie - kawę zalewamy wrzątkiem i czekamy aby ostygła - wtedy dodajemy alkohol.
Aby przygotować krem musimy mieć serek mascarpone w temperaturze pokojowej i bardzo schłodzoną śmietankę. Śmietanę ubijamy z cukrem - w końcowym etapie dodajemy serek mascarpone i ubijamy tylko do połączenia składników na najmniejszych obrotach.
Ostudzony biszkopt kroimy na 3 części.
Ja odwracam go do góry nogami, aby góra była równa.
Każdy blat biszkoptu nasączamy obficie kawowym ponczem , następnie wykładamy śmietankowy krem i posypujemy wiórkami gorzkiej czekolady, przykrywamy kolejnym blatem i czynność powtarzamy. Ostatni blat również nasączamy - tym razem od strony wewnętrznej i z precyzją żonglera przykrywamy górę tortu, smarujemy pozostałą masą i posypujemy czekoladą.
Tort należy na kilka godzin wstawić do lodówki.
Smacznego!
Pyszny torcik..dziękuję za udział w akcji..
OdpowiedzUsuń