Jajko w koszulce chciałam zrobić już kilka razy ale jakoś nigdy 'się nie składało' w domu mama nigdy nie robiła, nigdzie tez nie miałam okazji go spróbować...czytałam tylko na licznych blogach i czasami ślinka mi ciekła na sam widok, aż wreszcie trafiłam do Notatnika Kuchennego gdzie poczytałam co i jak zrobić.
W lodówce miałam pęczek szparagów i świeże jajeczka od szczęśliwie biegających kurek (za które dzięki mamuś :* ) ale nie miałam pomysłu na obiad ;) tj już wtedy wiedziałam że zrobię szparagi gotowane na parze a na nich jajko w koszulce....
Jajko w koszulce na szparagach
(1 porcja)
- świeże jajko
- 1/2 pęczka szparagów
- 3 łyżki octu jabłkowego (może być spirytusowy)
- woda
- sól, pieprz
Zagotowujemy wodę w garnku (nie solimy jej) do gotującej wody wlewamy ocet i zmniejszamy płomień aby woda była na granicy wrzenia (delikatnie pyrkała).W międzyczasie gotujemy na parze szparagi. Do miseczki wbijamy jajko, (aby podczas wybijania nie uszkodzić żółtka - będzie bezpieczniej właśnie do miseczki) wodę w garnku mieszamy rózgą aby wytworzyć wir. Ostrożnie wlewamy jajko i czekamy ok 3 minut. Następnie układamy na talerzu szparagi, a łyżką cedzakowa delikatnie wykładamy jajko - posypujemy delikatnie solą (u mnie morska prowansalska kamis) i świeżo zmielonym kolorowym pieprzem..
Zjadamy...SMACZNEGO ;)
Dziękuję Notatnikowi Kuchennemu za wskazówki i za to, że nareszcie się odważyłam.
och... to jajko az sie prosi o zjedzenie. Ja sama jestem ciekawa smaku i szparagow do kupna ktorych nie moge sie jakos zmobilizowac i tego jaja w koszulce... :D
OdpowiedzUsuńszparagi teraz wszędzie więc szybko korzystaj z okazji, ja się w nich zakochałam a jajo też pyszniutkie proste połączenie a jakież wykwintne
Usuń