W szufladzie lodówki leżał sobie spokojnie szpinak...ale jego czas nieubłaganie zbliżał się ku końcowi...
No i co by tu zrobić ze szpinakiem - padło na naleśniki :)
Ostatnio zasmakowały mi takie z pełnoziarnistej mąki więc i takie dziś były - każdy z Was ma pewnie swój wypróbowany przepis na naleśniki więc to pozostawiam Waszej inwencji twórczej, proponuję jedynie zamianę mąki na pełnoziarnistą.
Przepis na wdzianko (jak to mówi moja teściowa):
* świeży szpinak ok 500g
* 1 małą cebula
* 1 ząbek czosnku
* kilka listków mięty i melisy
* 2 łyżki masła
* naturalny serek homogenizowany
* sól, pieprz do smaku
Na maśle podsmażamy cebulkę, dodajemy szpinak, posiekaną melisę i miętę doprawiemy do smaku i ściągamy z ognia.
* opcjonalnie można dodać mięsko - gotowane, grillowane jakie mamy pod ręką :)
u nas była pierś kurczaka z wcześniejszego obiadu ;)
Smażymy naleśniki następnie smarujemy warstwą serka homogenizowanego - oczywiście naturalnego, żeby nie pomylić np. z waniliowym ;)
Na serek układamy szpinakowy mix i zwijamy jak podpowiada nam wyobraźnia.
Naleśniki możemy podawać z sosem koperkowo-czosnkowym o którym pisałam TU
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz