wtorek, 19 czerwca 2012

Leśniczówka i brak zasięgu

Ostatni weekend spędziliśmy w przepięknej ponad stuletniej leśniczówce. Byłyśmy w odwiedzinach u rodziny.
Zobaczyłam jak bardzo jestem uzależniona od  zasięgu telefonii komórkowej (żeby odzskać zasięg jechałyśmy 20km!).
Przy okazji obcowaliśmy z przyroda i moje Kluski poznawały różne smaki prosto z lasu - jadłyśmy szczaw na ścieżce, szukałyśmy dojrzałych od słońca poziomek, między zielonymi listkami wynajdowałyśmy pierwsze granatowe jagody...
Po raz pierwszy Kluski zobaczyły sarnę na wolności, która przeskoczyła nam przez drogę z dwójką małych, przebiegające stado danieli, które nie wiedziało co z sobą zrobić na nasz widok  :)




Zapytacie się pewnie skąd te strusie??!! a przy okazji trafiła nam się farma strusi więc szkoda było nie skorzystać ze spotkania z tymi ptakami :)

Kluski porozmawiały z krowami, które spokojnie przeżuwały trawę na łące:

Kluska Starsza: Mam na imię A, a to moja siostra M, a Ty jak masz na imię krowo?
(oczekiwanie na odpowiedź)
Kluska Starsza: Mamo ona nawet nie muczy....

Zajadałyśmy się  racuchami (miała być relacja foto ale nie ma, musiałam najeść się na zapas - tak samo pyszne jak robiła w dzieciństwie babcia Kazia).
Starsza Kluska (4lata!) odkryła w sobie talent fotoreporterski i opanowała aparat, niektóre zdjęcia wyszły jej naprawdę superowo :)

Oto przykłady twórczości 4latki:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...